Postanowiłam coś zmienić w związku z blogiem, bo wydaje mi się że panuje u mnie taki chaos. Jest malutki, ale jednak go widzę, a nie lubię jak coś idzie nie tak, i nie ma organizacji ani planów co do danej rzeczy. Zmiany, zmiany, zmiany mam już od początku roku i pewnie będzie ich jeszcze trochę. Dobrze są zaplanowane, ale wiadomo że życie samo zweryfikuje, niektóre z nich.
Linki linkami, ale wydaje mi się, że zaciekawią was też inne rzeczy. Świat tak szybko pędzi, że czasem naprawdę nie nadążam. Wolałabym mieć go więcej albo
po prostu żeby płynął spokojniej. Więc zaczynajmy…
#filmy/seriale
The Lobster – Powiem tak, że bardziej dziwacznego filmu dawno nie oglądałam. Najlepsze jest to, że nie mogę o nim teraz zapomnieć. Nie wiem czy z powodu
tej dziwności i nierealności jaka w nim panuje czy tego że ten film miał jakieś drugie dno i znaczenie. Jeśli ktoś z was lubi takie nietuzinkowe ekranizacje, to jest to film dla niego. O ludziach, którzy są zamknięci w hotelu i tam mają szukać swojej drugiej połówki, a jeśli nie znajdą to zamienia się ich w zwierzęta, jest też druga
grupa ludzi żyjąca w lesie i trzecia żyjąca w mieście. Jedyne co ten film ukazuje to to, że ludzie są zdolni do naprawdę wielu rzeczy żeby osiągnąć to co
chcą i przeżyć.
Insomnia – Film w fajnym klimacie. Taki jak uwielbiam. Mgła, las, woda, małe senne miasteczko i morderstwo. Idealne miejsce na zbrodnię. Niech was nie
dziwi, że tak o tym piszę, ale uwielbiam wszelkie kryminały i mogłabym je oglądać non stop. Zwykłe śledztwo zamienia się w lekką patologię za sprawą
zabicia policjanta i odnalezieniem przez głównego bohatera sprawcy pierwszego morderstwa.
Władcy umysłów – Film z 2011 roku. Dla niektórych może się okazać zbyt banalny i nieciekawy. Główny bohater kandyduje do senatu i poznaje piękną kobietę,
ale to nie powinno się wydarzyć. Dlatego strażnicy losu uniemożliwiają im przez kolejną część filmu się ze sobą spotkać.
W głowie się nie mieści – Jest to bajka, która zawładnęła moim światem. Dosłownie i w przenośni oczywiście. 5 emocji, które kierują życiem dziecka.
Wydawało mi się to dość banalne, ale bajka okazała się wielkim hitem dla mnie, i oglądałam ją zapatrzona w ekran telewizora jak nigdy. W nas takie emocje
jak Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek też są i walczą ze sobą cały czas, ale chodzi o to żeby RADOŚĆ wygrała czyż nie? A może inne emocje też są
potrzebne żebyśmy odczuwali inny rodzaj radość np: wdzięczność, miłość, troskę. To też jest radość tylko w innej postaci.
American Horror Story – To dopiero serial…Nie lubię horrorów, bo potem śnią mi się po nocach i idąc w nocy do łazienki wydaje mi się że coś wyłazi z szafy
albo z innego miejsca. I kiedy obejrzałam pierwszy odcinek też to miałam, ale minęło. Teraz została już tylko ciekawość, co dalej się wydarzy. Każda seria
jest o jakimś innym strasznym miejscu. Pierwsza to dom mordu. Już się nie mogę doczekać kolejnych odcinków.
#książki
Dziewczyna z pociągu – Dużo opinii już czytałam o tej książce, i faktycznie mogę uznać że czegoś jej brakuje. Wydaje mi się, że tym czymś jest brak
napięcia w tej książce. Czasami wydaje się totalnie nudna, ale z drugiej strony wciąga na tyle, że czyta ją się bardzo szybko. Rachel główna bohaterka z
wieloma problemami, a potem dochodzą kolejne i co ciekawe to jest to, że właśnie ona jest osobą, która odkrywa prawdę, czyli takim
„detektywem”, który ciągle pakuje się w kłopoty. Dla mnie nie było oczywiste kto stoi za morderstwem. Nie domyślałam się tego nawet w 1% i dlatego
zakończenie było dla mnie zaskoczeniem.
#inne
Poranne rytuały - często w internecie można przeczytać, o porankach, pozytywnym wstawaniu. Tyle że to nie jest takie proste. Pierwszy punkt jest jak najbardziej dla mnie
zrozumiały. Przygotowanie sobie ciuchów, ogarniecie rzeczy, na które nie ma się czasu rano to jest to. Zawsze tak robię, zwłaszcza z ciuchami bo inaczej
zmarnuje moje cenne 20 minut na wybieraniu ubrania. Do ćwiczeń i wcześniejszego wstawiania jeszcze nie dotarłam, więc zaczęłam wstawać 10 minut wcześniej,
może potem uda się więcej i w końcu zacznę ćwiczyć rano albo chociaż się porozciągać.
Najlepsza organizacja czasu w mediach społecznościowych - wzięłam przykład z Uli wpisu i staram się nie siedzieć przed fejsbukiem pół dnia. Wybrałam sobie dogodne momenty, w których wchodzę i sprawdzam co tam
nowego się wydarzyło i staram się na to poświecić max 15 minut. Zauważyłam, że gdy mam wyłączone FB to więcej udaje mi się zrobić i mniej się rozpraszam.
Jak prawidłowo tworzyć przypisy do cytowań – szkoda że tych wszystkich zasad nie znałam kiedy pisałam pracę magisterką. Miała bym mniej problemów gdybym o nich wiedziała, ale przecież na naukę
nowych rzeczy nigdy nie jest za późno.
Co
do postanowień noworocznych to ich dotrzymanie nie jest takie proste,
zwłaszcza jeśli chcieliśmy zacząć od początku roku. To tak jak z moimi
ćwiczeniami, o których już pisałam na facebooku tu. Miałam z
nimi lekki problem i zaczęłam dopiero nie dawno. Dużo też ostatnio
czytać o zdrowym
odżywaniu i nie tylko. Wpadłam na post Life Managerki o
suplementacji - Miesiąc dla zdrowia - suplementacja i Aliny Rose o Chyawanprash
- czyli pewnym ciekawym preparacie.
STYCZEŃ
to podobno najbardziej depresyjny miesiąc w roku.
Pewnie wpływ ma to, że pogoda jest taka jaką widzimy za oknem czyli przeważnie szaro-bura. Kolejne punkty to zima, początek roku, problemy z dotrzymywaniem swoich postanowień. Uwielbiam ten miesiąc za to, że od czasu do czasu jednak wyjdzie piękne słońce i mogę zwiedzać Warszawę tak jak lubię.
Pewnie wpływ ma to, że pogoda jest taka jaką widzimy za oknem czyli przeważnie szaro-bura. Kolejne punkty to zima, początek roku, problemy z dotrzymywaniem swoich postanowień. Uwielbiam ten miesiąc za to, że od czasu do czasu jednak wyjdzie piękne słońce i mogę zwiedzać Warszawę tak jak lubię.
Zima to taka piękna pora roku. Oczywiście jeśli nie ma się problemów z porannym jechaniem do pracy autem czy też stojąc na przystanku się nie zamarza, ale takie uroki zimy w końcu. Z tego co pamętam poprzednie zimy były bardziej mroźne więc nie jest tak źle.
#poprzednie posty
JAK TO U WAS JEST Z TYM STYCZNIEM?
widzę, że mamy takie samo zdanie o dziewczynie z pociągu ;)
OdpowiedzUsuńFajne linki, zaraz je sobie prześledze :)
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli kochana
Ta dziewczyna z pociągu mnie tak strasznie kusi! Muszę kupić tą książkę, bo zapowiada się naprawdę interesująco :)
OdpowiedzUsuńUważam że jest ciekawa, ale inna niż taki klasyczny kryminał :)
Usuńmusze przeczytać tę książkę! i obejrzeć "w głowie sie nie mieści". Koniecznie.
OdpowiedzUsuńdzięki za ten przegląd :)
Też bardzo podobało mi się "W głowie się nie mieści" :) Świetne zimowe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńU mnie styczeń to także miesiąc bardzo dużych zmian - przede wszystkim przeprowadzka, zawieszenie kariery zawodowej i rozpoczęcie przygody z macierzyństwem. A co do wcześniejszego wstawania to u mnie dobrym motywatorem zawsze jest poranny prysznic. Nic tak nie stawia na nogi. Do ćwiczeń nigdy nie udało mi się przekonać, robię tylko kilka serii przysiadów podczas mycia zębów.
OdpowiedzUsuńTo faktycznie duże wyzwanie - macierzyństwo :) a styczeń faktycznie pełen zmian :) Życzę Tobie i maluszkowi zdrówka :) Nie próbowałam prysznica z rana, możne faktycznie to jest jakieś rozwiązanie :)
UsuńMuszę koniecznie zobaczyć "w głowie się nie mieści" ;) Zima może być piękna w mieście, ale ja już tęsknię za wiosną;)
OdpowiedzUsuńKażda pora ma swój urok :)
UsuńSzybki i ciekawy przegląd :) Do dziewczyny z pociągu jeszcze nie doszłam, ale myślę że niebawem się skuszę, wszyscy mówią o tej książce, więc coś musi w tym być :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
madrzej.blogspot.com
Warto przeczytania, bo jest inna niż wszystkie znane mi do tej pory kryminały i uważam że wciągająca, chociaż tak jak większość osób pisze że nie ma takiego efektu zaskoczenia czy napięcia, ale w końcu nie we wszystkich książkach tego typu musi to być :)
UsuńLobster brzmi intrygująco ;). A insomnia to moje klimaty! Uwielbiam zbrodnie i intrygi :). Dzięki za ciekawe linki :)
OdpowiedzUsuńA co i gdzie ćwiczysz?
ps. Ja lubię styczeń bo się w nim urodziłam :)
Tez się urodziłam w styczniu :) Dlatego to taki ważny dla mnie miesiąc: początek roku i do tego jeszcze urodziny :)
UsuńĆwiczę w domu z Mel B i Chodakowską, później będę coś zmieniać, ale jak na razie to tylko to. Jak było ciepło to biegałam, ale za dużo nie mogę bo miałam poważny uraz kolana i wole je oszczędzać. Poza tym jestem bardzo szczupła i wolę raczej wyrobić sobie mięśnie i kondycję niż spalać :)
Mnie styczeń przemknął przed oczami nawet nie wiem kiedy. Dziewczynę z pociągu przeczytałam jeszcze przed świętami i miałam podobne odczucia mianowicie nie wiedziałam do samego końca kto za tym morderstwem stał. Ale książkę czytało się dobrze nie była jakaś ciężka ani nudna. :) Koniecznie muszę przeczytać tekst o mediach społecznościowych, bo zdecydowanie zbyt dużo czasu spędzam na przewijaniu tablicy facebooka ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam linkowe wpisy! Zawsze, ale to zawsze znajduję genialne nowe strony :) Zatem zatapiam się w lekturze...
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że coś nowego i ciekawego dla siebie znalazłaś :)
Usuń"W głowie się nie mieści" jest chyba najcudowniejszą bajką, jaką widziałam! Mądra, wzruszająca, ciekawie przedstawiona historia z odrobiną humoru - uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńJest najlepszą jaką oglądałam do tej pory bajką. Nie bardzo miałam ochotę ją oglądać na początku. Myślałam że to zwykła bajka dla dzieci, a ona okazała się taka wciągająca. Też jestem nią zachwycona :)
UsuńDo pisania pracy mgr - zależy na jakim etapie jesteś, ale polecam ZOTERO, menager bibliografii - dodajesz najpierw książki, można na bieżąco, a potem przez wtyczkę do worda automatycznie wstawia się cały przypis. Polskich niestety jest niewiele, ale może z dziedziny, w której się specjalizujesz będzie ten właściwy. Ewentualnie trzeba znaleźć kogoś, kto ogarnia kodowanie. Ogólnie - czysta przyjemność.
OdpowiedzUsuńPracę magisterską napisałam już dobre parę lat temu, ale dobrze wiedzieć, że coś takiego istnieje jak menager bibliografii :)
Usuń