Lubię być w miarę zorganizowana, a jak to u was wygląda?
Mam dla was listę i parę rad jak można uporządkować lodówkę, ale nie chodzi tutaj o porządek w niej samej, ale o to co kupujemy, ile i po co. Często mi się zdarza kupować rzeczy spożywcze, które już mam. Ze względu, że nie pamiętam czy się dana rzecz skończyła się czy jeszcze nie. Moim postanowieniem
noworocznym jest właśnie uporządkowanie tego stanu w taki sposób, żeby nie zaprzątać sobie tym głowy, a wiedzieć co kupić, kiedy i ile.
Zacznijmy od takiej błahej sprawy bo ona w sumie jest nieistotna można by sądzić, a jednak może przysporzyć paru problemów. Lista zakupów, a jakże, piszę
ją, skrobię pół dnia na kolorowej karteczce, a potem co? No właśnie, potem ona ginie w niewiadomych okolicznościach. Więc jej szukam tutaj, tam, i co, i nie
ma przepadła. Ci z innej galaktyki ją przechwycili, i już po mnie. Nie pamiętam co mam kupić, nie pamiętam co w tej lodówce jest, a czego tam nie ma. A
stoję już przy sklepowych półkach i patrzę na nie jakbym nie wiedziała co ze sobą począć. Ludzie biegają w kółko, krzyczą, rozjeżdżają innych wózkami, a ja
stoję i nie mogę ogarnąć tego chaosu sklepowego jak i tego w mojej głowie. Te małe karteczki przyprawiają mnie o ból głowy, zawsze giną. Więc kupuję.
Trochę tego, trochę tamtego, wrzucam batoniki, chrupki, kaszę i może jeszcze tę przyprawę. Chyba jej nie ma prawda? Nikt tego nie wie, bo kto inny jak nie
TY sam powinieneś to wiedzieć. O to moja historia, prawda że ciekawa. I jaka bez sensu. A można by tak ułatwić sobie życie taką listą i będzie spokój.
Więc mam dla was listę na lodówkę. Przyczepiamy i zapisujemy czego nam brakuje, a potem z tą listą wędrujemy do sklepu i robimy mądre zakupy. Odhaczamy
już zakupione produkty. I nasz świat staje się piękny i kolorowy, a my z uśmiechem na twarzy wychodzimy ze sklepu z tym co chcieliśmy i zakupy zrobiliśmy
nie w 1h, ale w 20 minut. Piękne, prawda?
A co do odhaczania produktów. Wydaję się to bardzo proste, ale uważam że z tymi supermarketami się coś stało nie tak. Co pójdę
do jakiegoś sklepu to ciągle czegoś nie ma w nim. Nie wymagam żeby tam były jakieś cuda. Chodzi mi o podstawowe rzeczy. Takie jak chleb, mięso, masło i tym
podobne. Ciągle mam problem z kupnem tych produktów. To jest taka błaha sprawa, ale jednak nurtująca. Chciałabym iść do jednego sklepu i kupić wszystko co
potrzebuję, a nie mogę bo po prostu ich tam nie ma, albo są super chemiczne i nie nadają się do jedzenia.
Listę możecie zarówno wydrukować w formacie A4 jak i A5. Można korzystać z niej niekomercyjnie i
przekazywać link
dalej, ale nie wolno go odsprzedawać. Otwieramy link i zapisujemy na
dysku lub od razu drukujemy. Miłego korzystania.
Mając tą listę świetnie mi idzie robienie zakupów. Usprawniło mi to bardzo życie. Nie lubię marnować czasu, zwłaszcza jeśli to robię w sklepach wielkopowierzchniowych. Nie umiem się tam odnaleźć, wśród miliona osób biegających między alejkami. Dlatego takie usprawnienie to wielka ulga dla mnie.
LISTA DO POBRANIA
Mając tą listę świetnie mi idzie robienie zakupów. Usprawniło mi to bardzo życie. Nie lubię marnować czasu, zwłaszcza jeśli to robię w sklepach wielkopowierzchniowych. Nie umiem się tam odnaleźć, wśród miliona osób biegających między alejkami. Dlatego takie usprawnienie to wielka ulga dla mnie.
JAK TO WYGLĄDA U WAS?
TEŻ MACIE TAKIE PROBLEMY CZY JESZCZE JAKIEŚ INNE?
Koniecznie muszę wypróbować Twoją listę. Osobiście sporządzam shopping list z którą udaję się do sklepu, ale pomysł z umieszczeniem jej na lodówce jest świetny ! - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMi zawsze te listy ginęły, a jak jest na lodówce to jest duże prawdopodobieństwo, że się tak nie zdarzy :) A poza tym każdy domownik będzie wiedział gdzie taka lista się znajduje :)
UsuńSuper, sama należę do bardzo zorganizowanej osoby i takie organizery to u mnie podstawa :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia
super sprawa ;) taka lista to wspaniałe narzędzie w rękach tak roztrzepanej istoty jaka jestem ja ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie fajna sprawa. Przyda się! Dzięki :-)
OdpowiedzUsuńPomysłowa i przydatna rzecz - zwłaszcza jak się ma wielu domowników w domu :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, każdy domownik może wpisać czego mu brakuje w lodówce i co w danym momencie się skończyło :) Ułatwianie sobie życia to jest to :)
UsuńNa mnie wciąz listy zakupów nie działają. Tak na prawdę mam stałą listę rzeczy, które kupuję regularnie i jak się kończą to wskakuję na rower i jadę do sklepu ;)
OdpowiedzUsuńTeż ma stałą listę zakupów, ale często mam ochotę na coś nowego i innego. Ta lista jest też przydatna do tego, że jak coś nam się skończy to żebyśmy wpisali na listę i nie zapomnieli o tym w sklepie, niestety ja tak mam często :)
UsuńWspaniały ten Twój pomysł :-) Ja co prawda nie mam problemu z organizacją zakupową, pomaga mi umieszczanie list na lodówce.
OdpowiedzUsuńW przypadku zakupów jak najprostsza lista to największy atut. Dzięki temu nie chwytamy przypadkowych rzeczy do koszyka. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi, żeby robić zakupy mądrze :)
UsuńŚwietny wpis, od jutra startuję z listą - to wybawienie mojej rodziny z ton przypraw, makaronów, herbat i innych ;)
OdpowiedzUsuńMiałam ten sam problem, i dlatego postawiłam na taką listę bo nie miałam już miejsca w szafkach :)
UsuńU mnie? hmmm listę robię przed wyjściem na zakupy, jeśli jest to dość długi temat, a na zakupy wysyłam męża np. do Lidla którego znam na pamięć, to farciarz dostaje listę dostosowaną do tego jak leżą produkty na półkach, jeśli nie przegapi jakiejś pozycji nigdy nie musi się wracać, tylko spokojnie przechodzi sklep zapełniając wózek :P I na tym "żona idealna" kończy się w moim wydaniu haha ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje wpisy:) Do następnego!
Oczywiście zapraszam do siebie - będzie mi bardzo miło :)
I masz sprawę załatwioną, a przy okazji nie denerwujesz się nie potrzebnie w sklepie. U mnie to jest na odwrót bo ja robię zakupy ekspresowo, ale mój facet stoi przy jednej półce długi czas i debatuje. Więc gdyby nie ja to pewnie by tam zginął :P
UsuńMiło, że podobają się moje wpisy :)
Ja robię zwykle listy w telefonie, bo nigdy nie wiem kiedy znajdę pięć minut na zakupy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :)
OdpowiedzUsuń