Hiszpania to piękny kraj i bardzo różnorodny do tego taki ogromny. Polska wydaje się mała w porównaniu z nim. Na cel swoich wakacji wybraliśmy wybrzeże Costa Blanca. I to był naprawdę świetny wybór. Wybrzeże nas zachwyciło i do tej pory nie możemy uwierzyć jakie piękne widoki mogliśmy oglądać. Costa Blanca urzeka widokami, niesamowitymi miejscami i takim spokojem. Wybrałam dla Was 7 cudownych miejsc na Costa Blanca, jakie udało nam się zobaczyć/zwiedzić.
Hiszpanie wcześniej zwiedzaliśmy tylko od strony dużego miasta, czyli Barcelony. Tym razem wybraliśmy Alicante i okolice. Wędrując po wybrzeżu Costa Blanca, udało nam się zobaczyć piękne, i niesamowite miejsca do tego licznych przygód nie było końca. Właśnie po to są wakacje, żeby odkrywać, uczyć się i obcować z naturą i innymi ludźmi. Do tego wakacje i odpoczynek dają ogromnego powera.
Pierwszym miejscem, jakie zobaczyliśmy po naprawdę wielu trudach. Niestety nie łatwo tam dotrzeć. Chodzi o różowe jezioro – Laguna Salada de Torrevieja. Tak jak wspomniałam dotrzeć jest trudno, ponieważ jest ono za siatką. Dlatego, że specjalne maszyny wydobywają złoża soli z dnia jeziora. Samo jezioro jest piękne i niesamowite. I faktycznie jest różowe i mocno solone. Podobno też bardzo zdrowe jest moczenie się w takiej solonej wodzie. Z tego też względu ludzie najpierw smarują się czarnym błotkiem (pewnie też ma jakieś lecznicze właściwości), a potem wchodzą do jeziora i leżą w nim, dosłownie unosząc się nad wodą, ponieważ mocno solone jezioro pozwala na to. Za nim udało nam się dotrzeć do jeziora, to moje stopy miały już dość i faktycznie ta woda pozwoliła na ich chwilowe zregenerowanie. Co bardzo mnie zaskoczyło, bo jednak po przebyciu co najmniej 19 km w jedną stronę myślałam, że nie da się nawet na chwilę czegoś z nimi zrobić.
Zatrzymaliśmy się w miasteczku Gurdamar del Segura. To właśnie w tym miejscu jest duża, piaszczysta i długa plaża. Ma ona ok. 12 km i ciągnie się aż do Torrevieji. Do tego jest tak szeroka, że ciężko, żeby ktoś nam przeszkadzał w relaksowaniu się. Okazało się też, że pod koniec maja jest totalnie wyludniona, a ludzi można policzyć na palcach jednej ręki.
Dlatego też oglądanie zachodu słońca i wschodu księżyca było takim niesamowitym przeżyciem. Nigdy wcześniej nie widziałam dwóch takich zachwycających zjawisk naraz. Pusta plaża, wino, ja i on. Czego więcej chcieć?
W Guardamar del Segura jest park - Parc Reina Sofia w którym możemy spotkać pawie, kaczki, gołębie, łabędzie i wiele innych ptaków, których nigdy na oczy nie widziałam wcześniej. Oczywiście największe wrażenie robią pawie, które były ogromne i ciągle pokazywały swoje wszystkie walory. Nie było to zoo, ale widać że władze miasteczka bardzo o to miejsce dbają.
Udało nam się także zobaczyć wschód słońca w Alicante. W normalnym stanie świadomości bym nie wstała o 6, żeby specjalnie jechać na plażę i oglądać wschód, ale my postanowiliśmy po przylocie całą noc szwendać się po mieście i rano zobaczyć wschód słońca. Spanie na ławce i oglądanie Alicante w nocy nie było naszym priorytetem, ale po prostu nie wykupiliśmy noclegu w hotelu. Tak po prostu. Hej przygodo... Kiedyś musi być ten pierwszy raz. Mogę powiedzieć, że to miasto w nocy jest bardzo bezpieczne. Sami oceńcie wschód słońca czy było warto na niego czekać.
Wiedzieliście, że z Alicante można wyruszyć w podróż tramwajem aż do Deni? Jest to jakieś 90 kilometrów. Powiem wam, że to była niesamowita podróż, do tego widoki zachwycające. My się wybraliśmy do Calpe przez Beindorm gdzie mieliśmy przesiadkę. Wsiadając do tego tramwaju myślałam, że to będzie zwykła przejażdżka tramwajem, ale ona była niezwykła. Przejeżdżaliśmy przez mostki, a pod nami była rzeka albo przepaść. Widzieliśmy piękne wybrzeża Costa Blanca. Do tego tunele w skałach i wiele innych zjawiskowych widoków.
Wiedzieliście, że z Alicante można wyruszyć w podróż tramwajem aż do Deni? Jest to jakieś 90 kilometrów. Powiem wam, że to była niesamowita podróż, do tego widoki zachwycające. My się wybraliśmy do Calpe przez Beindorm gdzie mieliśmy przesiadkę. Wsiadając do tego tramwaju myślałam, że to będzie zwykła przejażdżka tramwajem, ale ona była niezwykła. Przejeżdżaliśmy przez mostki, a pod nami była rzeka albo przepaść. Widzieliśmy piękne wybrzeża Costa Blanca. Do tego tunele w skałach i wiele innych zjawiskowych widoków.
I na koniec najlepsze Parc Natural Penyal d’ifac. Tego miejsca nie da się tak po prostu opisać. To trzeba zobaczyć i przejść się po tej górze i poczuć to. Samo dojście do niej zajęło nam 40 minut, bo jednak miasteczko wydaje się małe, ale odległości są spore. Pierwszy etap to spacer pod górkę po kamiennej ścieżce i oglądanie krajobrazów parku. Na końcu ścieżki dochodzimy już do skały i wydrążonego w nim tunelu. Gdzie skały są tak śliskie, że trzeba się wspierać linami powieszonymi wzdłuż tunelu. Na końcu znajduje się coś w rodzaju tarasu widokowego i bramka z ostrzeżeniem. Więc przeskakujemy bramkę i ruszamy dalej pod górę, po kamieniach. Trzymając się lin. Dookoła nas latają mewy. Przelatują nad naszymi głowami, wydając głośne dźwięki. Do tego jest wszedzie pełno pisklaków. Widoki i przygoda niezwykła. Z chęcią bym powtórzyła to jeszcze raz.
To była naprawdę wspaniała i niezapomniana podróż.
Costa Blanca to niesamowite miejsce i oprócz tego co widzieliśmy jest jeszcze ogromna ilość pięknych miejsc, które mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze zobaczymy. Co innego jest spacerować uliczkami wielkich metropolii, a co innego zwiedzać kraj od strony tylko małych miasteczek i otaczającej nas przyrody. Będziemy długo wspominać ten cudowny czas i na długo nie zapomnimy jak piękny jest świat.
Costa Blanca to niesamowite miejsce i oprócz tego co widzieliśmy jest jeszcze ogromna ilość pięknych miejsc, które mam nadzieję, że w przyszłości jeszcze zobaczymy. Co innego jest spacerować uliczkami wielkich metropolii, a co innego zwiedzać kraj od strony tylko małych miasteczek i otaczającej nas przyrody. Będziemy długo wspominać ten cudowny czas i na długo nie zapomnimy jak piękny jest świat.
Interesująca relacja, aż chce się jechać. I to różowe jezioro - niesamowite. Tunel to już w ogóle brzmi intrygująco. Nic, tylko się pakować.
OdpowiedzUsuńDokładnie, dlatego bym pojechała jeszcze raz :) bo było cudownie :)
Usuńwow, najbardziej zaciekawiło mnie to mocno zasolone jezioro, jak sama piszesz na pewno wylegiwanie się w nim i taplanie w błocie jest zdrowe
OdpowiedzUsuńTak jak napisała Iwona w poniższym komentarzu jest bardzo zdrowe. Nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy :)
UsuńPiękna wyprawa.
OdpowiedzUsuńTak, to błoto ma bardzo zdrowotne właściwości. Przede wszystkim jest to darmowa błotna maseczka, za którą trzeba płacić w wielu miejscach grube pieniądze. Wygładza skórę, dobra jest na reumatyzm i artretyzm. Dodam jeszcze, że spore zasolenie tych okolic bardzo dobrze wpływa na drogi oddechowe. A cały ten region uznany jest przez WHO za jeden z najbardziej sprzyjających zdrowiu miejsc.
Skąd to wiem? Bywam tam średnio 3-4 razy do roku :)
Nie miałam kompletnie pojęcia, że aż tak jest to zdrowe dla człowieka :) Dziękuję Ci, że mnie uświadomiłaś. Jeśli chodzi o region to owszem odczułam, że powietrze jest czyste i można normalnie oddychać. W PL niestety jest ogromnie zanieczyszczone. Nie miałam tam alergii, ani żadnych objawów. Jednak kiedy wróciliśmy do Polski wszystko wróciło niestety :(
UsuńW PL i Europie północnej i środkowej alergię wywołuje wiele roślin, których nie ma w Hiszpanii. Ja zawsze w maju kiedy brzoza pyli lecę tam, by odetchnąć. :)
UsuńTak to prawda, ale też w chodzi w to zanieczyszczenie powietrza, kurz i wiele innych. Niestety mam alergię całoroczną i nie stwierdzono do tej pory na co :(
UsuńPiękne zdjęcia, a miejsce zdecydowanie lepsze niż costa brava - ta słynna costa brava pełna turystów i życia nocnego, aż żałuje, że nie trafiłam do tych miejsc, które pokazujesz, ale jeszcze wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńDokładnie jeszcze wszystko przed Tobą :) Wybrzeże Costa Brava różni się bardzo od Costa Blanca ale warto zwiedzić oba :)
UsuńCudownie :)
OdpowiedzUsuńA ja tu tyram cały czas...
Przynajmniej Ty kukasz na cudowne zakątki świata!
Czasem trzeba zrobić sobie reset od pracy :)
UsuńDo tej pory byłam na Wyspach Kanaryjskich, na kontynencie jeszcze nie byłam, jednak w przyszłym roku planuję się tam wybrać. Przepiękne miejsca i plaze - zachęcają by pojechac w podróż.
OdpowiedzUsuńRóżowe jezioro bardzo mnie zainteresowało, a poczytam o nim więcej z czystej ciekawości :) Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Co do jeziora to jest to bardzo ciekawy "obiekt" :)
UsuńWow! Wow! Wow! To wszystko robi ogromne wrażenie! Muszę się tam koniecznie wybrać!!!! Zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, bo to naprawdę piękne miejsca :)
UsuńDzięki za podpowiedzi, w te wakacje wybieram się do Alicante i na pewno z nich skorzystam :)
OdpowiedzUsuńTo wyczekuj następnego posta bo będzie właśnie o Alicante :)
UsuńPrzepiękne zdjęcia i bardzo interesujący post ! "Istny raj na ziemi"... Właśnie zastanawiamy się nad wyborem miejsca gdzie udamy się na wakacje - pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce to wybrzeże. Tam jest na pewno jeszcze mnóstwo innych fascynujących miejsc. I mam nadzieję, że się tam jeszcze wybiorę kiedyś :) Idealnie to nazwałaś "Istny raj na ziemi" aczkolwiek jesteśmy nadal blisko cywilizacji. Więc mamy jedno i drugie :)
UsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńHiszpanię (oprócz Barcelony) znam lepiej od północnego wybrzeża, bo tam włóczyliśmy sie parę lat temu trochę stopem, trochę autobusami, trochę pociągami:) Przepiękny, bardzo różnorodny kraj
Tam jeszcze nie byłam, ale Hiszpanię uwielbiam, więc pewnie jeszcze nadarzy się okazja, żeby zwiedzić inne jej zakątki :)
UsuńZabrałaś mnie tam ze sobą...przynajmniej w marzeniach :)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia.Hiszpania jest bardzo pięknym krajem. Osobiście miałam przyjemność zwiedzić Madryt, który mnie naprawdę zachwycił.Mam nadzieję, że w przyszłości zawitam także na Costa Blanca :)
OdpowiedzUsuńChociaż w tej okolicy byłam dwa razy nie miałam pojęcia o istnieniu takich miejsc (poza Alicante oczywiście ;-) bardzo fajny blog - trafiłam do Ciebie przez komentarz jaki zostawiłaś na blogu sample classy life. Pozdrawiam i lecę czytać inne Twoje wpisy :-)
OdpowiedzUsuńNiedawno wróciłam z Costa BRava i teraz stawiam na Costa Blanca. Oczekuję jedynie na tanie bilety, które niestety nie powalają :(
OdpowiedzUsuńNie wiem kiedy byś chciała lecieć i z jakiego miasta, ale faktycznie kosztują więcej niż 500 zł w obie strony. My zapłaciliśmy nie całe 400 zł w dwie strony, więc jest spora różnica. A jak było na Costa Brava? Mam nadzieję, że się nie długo tam wybiorę :)
Usuń