Nie jestem architektem, nie jestem też inżynierem. Owszem umiem dobierać kolory oraz aranżować wnętrza. Już to wcześniej robiłam i wiem, że w tym jestem dobra.
Natomiast, projektowanie od podstaw jest czymś naprawdę trudnym. Chodzi mi o elektrykę, wyburzanie ścian, czy nawet wysokość wanny i innych elementów.
Dlatego, chciałabym się z wami podzielić moją zdobytą wiedzą, spostrzeżeniami i obawami przy wykańczaniu mieszkania, i jak sobie z tym wszystkim poradzić.
Zacznijmy od początku. Kupiliśmy mieszkanie 1 września w stanie deweloperskim. Mieliśmy miesiąc na przeprowadzenie wszelkich prac wykończeniowych i
aranżacyjnych. Dla mnie miesiąc to dużo. Wszystko zaplanowałam w drobnych szczegółach. Niestety życie napisało sobie inny scenariusz, o wiele gorszy niż
mój. Fachowiec okazał się głównym problemem. Był on bardzo opieszały w wykonywaniu prac, a nie mieliśmy czasu na szukanie nowego. Zwłaszcza zależało mi na
zrobieniu łazienki, a nie łatwo jest znaleźć dobrego glazurnika.
DOBRY FACHOWIEC TO PODSTAWA SUKCESU
Dużo prac zrobiliśmy sami. Nie było łatwo. Zarwane noce, spanie po kilka godzin, zmęczenie, już nie wspomnę o moich dłoniach i
paznokciach. Nakładanie gładzi, szlifowanie, a nawet Karol położył brakujące kafelki i zrobił półkę przy wannie. Nie długo pokażę wam efekty tej pracy, bo
wyszło to super i jestem z niego bardzo dumna. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Ostatni tydzień to panele i inne prace, w których pomogli moi rodzicie + meble, bo też się przydają czasem.
Zostało jeszcze dużo rzeczy do zrobienia, ale jesteśmy na dobrej drodze, by to wszystko powoli ogarnąć.
OD CZEGO ZACZĄĆ URZĄDZAĆ MIESZKANIE?
Kupiliśmy mieszkanie w stanie deweloperskim, więc wiele prac nam odeszło, ponieważ zostały one dobrze wykonane i nie trzeba było ich poprawiać, ale i tak
zawsze pozostają inne kwestie. Jeśli chodzi o mieszkania wtórne to lepiej jest dobrze przemyśleć taką decyzję, bo pracy będzie sporo, a w trakcie może się okazać, że to skarbonka bez dna.
Poniżej 7 punktów, które okazały się bardzo istotne.
1. Budżet. Jedna z pierwszych i najważniejszych kwestii całego przedsięwzięcia. Jestem osobą oszczędną i nie wydaję pieniędzy na niepotrzebne gadżety. Do
tego lubię robić coś z niczego. Wykorzystywać to, co znajdę w domu np.: tutaj, i tutaj. Tyle, że określenie budżetu, oczywiści z zapasem (zawsze może się coś wydarzyć) jest koniecznością.
OKREŚLAMY BUDŻET + ZAPAS
2. Znalezienie solidnego fachowca. Nie jest to łatwe. Najlepszy fachowiec to jednak taki, który został polecony przez inne osoby i u nich się sprawdził. Do tego ustalenie z nim konkretnego
planu działania i odhaczanie wraz z nim poszczególnych zadań. Ważne: dobry fachowiec ma też sporo zleceń, więc dobrze jest wcześniej zorientować co do terminów.
3. Projekt. Tutaj albo robi to dla nas architekt lub dekorator, albo robimy to sami. Ze względu, że lubię aranżować mieszkania i od czasu do czasu się tego podejmuję u
innych to sprawa była jasna. Jeśli jednak chcemy powierzyć swoje mieszkanie doświadczonej osobie w tej kwestii to, przeczytajcie post Aliny na temat tego, czy warto zatrudnić architekta wnętrz.
Architekt powie i uświadomi parę ważnych kwestii co do elektryki, także wyburzania ścian. W naszym przypadku nie było to konieczne, bo
gniazdka i inne przyłącza znajdują się w miejscach dla nas idealnych, do tego nie wyburzaliśmy żadnych ścian, ale jeśli kompletnie nie mamy pojęcia jak się za to zabrać to uważam, że architekt jest dobrą opcją.
4. Projektujemy sami. Swoje mieszkanie projektowałam w programie
THE MAKE ROOM. Bardzo intuicyjny i prosty program. Potrzebowałam jedynie tylko zarysu mebli (gdzie one będą się
znajdować). I dlatego ten program był wystarczający. Drugi program, w którym działałam, ale już w mniejszym zakresie to
ROOMSTYLER. Jednak nie jest on dla
mnie tak intuicyjny, jak ten pierwszy.
5. Pomysły na aranżację. W tym, jak zwykle pomógł mi niezawodny Pinterest. Chociaż nie łatwo jest potem znaleźć podobne rzeczy w Polsce. Taki moodboard jest świetnym początkiem do
określenia co byśmy chcieli. Także paleta kolorów jest bardzo przydatna, zwłaszcza określenie jej na samym początku.
OKREŚLAMY PALETĘ KOLORÓW
6. IKEA planner. Jest to całkiem dobre rozwiązanie. Zwłaszcza jeśli chodzi o kuchnię, a także można w łatwy sposób zaplanować zakupy. Na ich
stronie po zalogowaniu się można zapisywać listę zakupów. Potem tylko drukujemy wraz z miejscem ich w sklepie i zakupy stają się łatwiejsze. Możemy
także ściągnąć aplikację, co jeszcze bardziej usprawni pracę. Faktycznie potem zakupy idą o wiele sprawniej.
7. Rozpisanie planu działania –
do pobrania tutaj
. Ten planner pomógł mi bardzo w odhaczaniu kolejnych wykonanych zadań. Spisanie wszystkiego w jednym miejscu jest koniecznie, zwłaszcza jeśli tych prac mamy sporo.
8. Sklepy. W Internecie znajdziemy ogromny wybór wszelki rzeczy do domu, jednak ja jestem tą osobą, która woli zobaczyć i dotknąć za nim coś kupi. Jednak w
przypadku AGD zdałam się na internet. W Mall.pl już wcześniej kupiłam parę rzeczy i nie było żadnego problemy, tak też było przy zakupie lodówki. Do tego
najniższe ceny możemy z łatwością znaleźć przez CENEO.
9. Internet. Jest to ogromne źródło wiedzy, każdy z was na pewno o tym wie. Dobrze wykorzystane może nam bardzo pomóc. I tak nauczyliśmy się kłaść gładź,
silikonować czy fugować. Najlepsze filmiki znajdziecie na kanale
Mario Budowlaniec. Wszystko wydaje się przy nim takie proste i łatwe.
Kupno oraz aranżacja i wykończenie mieszkania to po pierwsze spory stres, ale także wiele innych różnych emocji jak coś nie idzie po naszej myśli. Dlatego
będę powtarzać wielokrotnie, że dobry fachowiec to najlepsza inwestycja. My czujemy się zadowoleni i spokojni, a fachowiec usatysfakcjonowany, bo ma pracę.
Nić porozumienia z fachowcem też jest bardzo ważna, bo wtedy może on coś doradzić, pomóc.
trzeba miec naprawde sporo czasu i cierpliwosci, zebu zaplanowac i zrobic wszystko tak, jak sobie wymarzylismy. Ja mam problem ze znalezieniem idealnego stolu, wiec nie wyobrazam sobie ile trzeba soedzic czasu na zaprojektowaniu czy wymysleniu sobie calego mieszkania :) planner rzeczywiscie moze byc wtedy przydatny.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj trzeba mieć sporą ilość cierpliwości to prawda. Nie łatwo jest znależć rzeczy, które nam odpowiadają i będą pasowały do naszego wymarzonego domu. Akurat ze stołem nie miałam problemu, bo moje wymagania były bardzo małe. Miał być kwadratowy, mały i biały, i taki też znależliśmy w Ikei, ale wiem co czujesz bo to nie jest łatwe znależć piękny stół do tego, żeby nie kosztował zbyt dużo. Zawsze chciałam mieć duży drewniany, ale te marzenia to na później :P
UsuńNie mogę doczekać się momentu, w którym uzyję Twojego plannera i będę miała swoje mieszkanie. :) Pewnie za jakieś 20 lat, ale ach, już mam wszystko w głowie zaplanowane, wybrane, ustawione. Obawiam się, że wybór samego lokalu będzie najbardziej problematyczny, bo po wynajmowaniu mieszkań przez lata, wiem czego na pewno nie chcę, jaki ma być kształt i ilość okien, jakie kierunki świata odpadają. Uwielbiam projektowanie wnętrz. :)
OdpowiedzUsuńWybór mieszkania to najtrudniejsza decyzja. Niby wszystkiego jest dużo, ale jak przychodzi co do czego to niestety ciężko jest znależć cokolwiek pasującego do naszych wobrażeń.
UsuńJestem architektem wnętrz, dlatego wiem ile pracy musisz włożyć, żeby wszystko zorganizować. Dobry budowlaniec i stolarz, to must have. Trzymam kciuki za pomyślny przebieg wszystkich etapów!
OdpowiedzUsuńTo wiesz co czuję :) Już jest całkiem dobrze, ale były chwile zwątpienia, nerwów, eufori także :) Jednak dobry fachowiec to podstawa.
UsuńZ tzw. brudną częścią urządzania się jeszcze nie miałam styczności. Wprowadziłam się do mieszkania już po części urządzonego - kuchnia i łazienka mają już z 15 lat, ale na razie nie mam funduszy, aby je przerobić po swojemu. Także w pierwszej kolejności zaczęłam urządzać pokój oraz sypialnię, chociaż nie miałam nawet czasu, by odmalować ściany.
OdpowiedzUsuńMoją filozofią jest urządzanie się w trybie slow. Staram się nie planować aż tak bardzo i nie wybiegać aż nadto w przyszłość. Dopiero jak mam dobrze przemyślany pomysł oraz odłożone grosze, wtedy zabieram się za działanie.
Wydaje mi się, że z tego wszystkiego i tak najtrudniejszym punktem jest w ogóle samo kupno mieszkania. To, co dzieje się potem, po załatwieniu formalności i odebraniu klucza, to już pestka.
Serdeczności!
Tak jest łatwiej jak się wprowadza do mieszkania już po części urządzonego, gorzej jeśli ono jest w stanie deweloperskim i trzeba wszystko robić od początku, a aranżacja to dopiero na samym końcu.
UsuńOwszem kupienie mieszkania jest bardzo trudne. Zwłaszcza samo jego znalezienie, bo każdy ma jakąś wizję. Tyle, że rzeczywistość nie jest już taka kolorowa.
Na początku szukaliśmy mieszkania z rynku wtórnego ale ceny nie zachwycały, do tego aranżacja była bardzo kiepska, i musielibyśmy wprowadzać wiele zmian.
"Moją filozofią jest urządzanie się w trybie slow." Podoba mi się bardzo to Twoje stwierdzenie :)
Planowanie to podstawa nie tylko w urządzaniu mieszkania, ale w niemalże każdej dziedzinie naszego życia. Dziękuję za ciekawy post.
OdpowiedzUsuńDokładnie, planowanie to podstawa bo bez tego panuje totalny haos. Tak jak w blogowaniu potrzebne jest dobre planowanie, tak samo w urządzaniu mieszkania i innych kwestiach :)
UsuńOj! Dobry fachowiec to naprawdę podstawa!! Coś czuję, że wasze mieszkanie będzie piękne!! 💕
OdpowiedzUsuńAjjj, jak cudownie wpaść na taki wpis, kiedy juz za kilka tygodni będę dokładnie w tym samym miejscu - wprowadzając się do mieszkania w stanie deweloperskim. Boję się niemiłosiernie, ale z drugiej strony doczekać się nie mogę :p
OdpowiedzUsuńFachowiec to podstawa, zgadzam się w zupelności. Dlatego już teraz rozglądamy się za odpowiednimi ekipami.
Buziaki, ściskam mocno! :*
gdybym ja to wszystko wiedziała przed urządzaniem wiele rzeczy potoczyłoby się lepiej!
OdpowiedzUsuń