Szukałam czarnego wazonu, dosłownie na jednego kwiatka i albo były za drogie albo nie takie jak chciałam albo za niskie i tak w kółko. Więc stwierdziłam że
sama sobie taki zrobię. Od dawna gromadzę puste butelki o różnych kształtach, puszki oraz słoiki. Miałam z nimi duże plany, ale potem o nich
zapomniałam, aż nadszedł ten dzień rozczarowania brakiem wazonu jaki bym chciała. Więc trzeba było działać, wyszperałam parę butelek, puszek i słoików i wzięłam się do pracy. Poniżej możecie zobaczyć tego efekty.
Wykorzystanie przedmiotów, które nam zalegają w domu do zrobienia jakieś ciekawej rzeczy, która będzie pasowała do naszego mieszkania to naprawdę duża satysfakcja. Można zrobić naprawdę niesamowite cudeńka. Kupowanie jest fajne, ale jeszcze ciekawsze będzie zrobienie czegoś z niczego samemu. Wystarczy
tylko pomysł, trochę chęci i mamy gotowy przedmiot. Uwielbiam puszki, butelki i tym podobne przedmioty, które mogą spełniać wiele nowych użytkowych ról. Stare
akcesoria, ozdoby też można wykorzystać do zrobienia czegoś ciekawego.
1. Najpierw przygotowujemy przedmioty do pracy, czyścimy je z naklejek, i kleju który po nich pozostał. Potem myjemy, osuszamy i są gotowe do malowania.
2. Każdy przedmiot malowałam 3 razy obojętnie czy to był kolor jasny czy ciemny.
3. Spray schnie szybko, ale jeśli mamy grubo nałożone warstwy to najlepiej zostawić na całą noc, żeby dobrze wyschły. Po 24h bez problemu możemy z nich korzystać.
Najlepiej sprawdził się czarny matowy, świetnie pokrywał każdy przedmiot i szybko schnął. Butelki wyglądają niesamowicie po takiej metamorfozie. Białego matowego użyłam tylko do pomalowania słoików, ale sprawił mi on największy problem, może to kwestia samego spraju. Popielaty, taki szary błyszczący, ale bardzo delikatny szary. Na początku wyglądał jak biały, i nie widziałam żadnej różnicy. Poniżej możecie zobaczyć ten kolor. Wygląda jak biały, a nie szary. U One Little Smile możecie podejrzeć metamorfozę butelki po piwie, jest zachwycająca - LINK :)
Jak wam się podoba metamorfoza na pozór
mało przydatnych przedmiotów?
Ale fajnie to wyszło!
OdpowiedzUsuńDziękuje, a tak naprawdę jest to bardzo proste do wykonania :)
UsuńŚwietnie pokrył ten czarny spray butelka wygląda niesamowicie :) puszka też się dobrze prezentuje :) domyślam się że byli to trochę czasochłonne, ale efekt super :) pozdrawiam Joanna.
OdpowiedzUsuńCzasochłonne było tylko przygotowanie przedmiotów do malowania i przygotowanie miejsca do pracy :) samo malowanie jednego przedmiotu to zajmuje mniej czasu niż się wydaje :)
UsuńTeż gromadzę różne słoiczki, puszki itp. Rzeczywiście, nic nie sprawia takiej frajdy, jak zrobienie czegoś samemu - właśnie okleiłam i odnowiłam sobie stolik - mała rzecz, a cieszy :)
OdpowiedzUsuńSuper efekt, czarny mat jest genialny. Dzięki za pomysł na kolejne cudo :)
Ten czarny daje radę, naprawdę wygląda super aż sama jestem zaskoczona :)
OdpowiedzUsuńCzasem takie najzwyklejsze ozdoby są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, teraz będą mi służyć dopóki nie wymyśle czegoś nowego :)
UsuńŁadnie Ci to wyszło :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńRewelacyjny pomysł! Mam kilka świetnych słoików w domu, więc chyba wykorzystam je w taki sposób jak podajesz :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny efekt i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńBardzo ładnie to wygląda - szczególnie, że przedmioty pomalowane spray'em są takie "gładkie" :) Myślę, że to fajny pomysł na wykorzystanie "rupieci" na jakiejś imprezie, na której mamy do czynienia z tzw. kolorem przewodnim :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, bo jest to dość tani pomysł a można stworzyć naprawdę cudeńka, które będą zachwycać wszystkich :)
UsuńTo już widzę co będziemy tworzyć z Młodą :) Świetnie to wyszło, pięknie wygląda ta czarna wysmukła butelka.
OdpowiedzUsuńZ tych czarnych butelek jestem najbardziej zadowolona :)
UsuńŚwietny pomysł na puszki! :o)
OdpowiedzUsuńSuper metamorfoza, ja również lubię zabawę z tymi farbami.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie to wszystko wygląda.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńtak samo zrobiłam kiedyś z butelką. Fajnie wygląda:)
OdpowiedzUsuńZakochałam się! Butelki wyglądają wprost fenomelnalnie. Uwielbiam wszelkie odmiany DIY :) plan na sobotę - checked!
OdpowiedzUsuńJa się sprayem nie bawiłam - zawsze kończy się z wałkiem. Ale po spreju jest fajna powierzchnia. Pomyślę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie inspiracje. Świetny blog,będę zaglądać z moja córeczka,która też jest fanka wszelkich domowych przeróbek. /kasia
OdpowiedzUsuń