I mamy już kalendarzową wiosnę. Cieszy mnie to bardzo, bo od dawna czekam na słońce. Jak wiadomo, gdy jest słoneczko lepiej się żyje. Polska jest krajem, w którym mamy go mało i to jest pewnie jeden z problemów naszego niezadowolenia…marudzenia? Luty minął bardzo szybko, a marzec wydaje mi się, że jeszcze bardziej przyspieszył. Rozumiem że każdemu śpieszy się do wiosny, ale że aż tak.
Pamiętacie o poście Celebrowanie codzienności? Nadal udaje mi się dotrzymywać swojego postanowienia i celebrować właśnie w taki sposób swoje ulotne chwile, które to się bardzo szybko zapomina. Taki album pomaga w ich gromadzeniu. Na facebooku dodałam ostatnio link do nowych kart do Project Life.
#filmy/seriale
Nic śmiesznego
– polski film z 1995 roku z Cezarym Pazurą w roli głównej. Przeważnie nie oglądam polskich filmów. Mogłabym tutaj wymieniać dlaczego, a powodów znajdzie
się wiele. Ten film natomiast zaciekawił mnie tylko dlatego, że główny bohater leży w kostnicy (nie wspomnę tu o totalnie dziwnej śmierci, która zwieńczyła jego żywot) i przypomina sobie
swoje trudy życia, porażki, uniesienia, i inne tym podobne. Dużo śmiesznych powiedzeń, żartów. Jak to w polskim filmie jest w nim też dużo przekleństw, co
idealnie określa sytuację. Inaczej nie dałoby się tego przekazać np.:
Każdy mój dzień składa się z jakiś takich gówien. No każdy.
Boże… Jak sobie pomyślę, że najlepsze lata mojego życia upłynęły mi w tym podskakującym, grzechoczącym, karłowatym pierdzielu. - Opis: o swoim fiacie 126p
Adam Miauczyński:
No wsiada pan czy nie, na co pan czeka, okrętu się pan spodziewałeś?
Mężczyzna w windzie:
Na górę jedzie?
Adam Miauczyński:
A gdzie ma jechać? W bok?!
- Opis: w windzie
Jeśli nie chcecie oglądać całego filmu, to zerknijcie na najlepsze jego fragmenty.
Underworld: Przebudzenie
– wszelkie wampiry i wilkołaki raczej mnie nie interesują i pewnie nigdy bym nie obejrzała tego filmu. Gdyby nie fakt , że akurat leciał sobie tak po prostu w
tv. I zaciekawił mnie bardzo, chociaż jak napisałam wcześniej taka tematyka nie jest dla mnie zbyt fascynująca, chyba że jest to Harry Potter i występujące
w nim wilkołaki, ale to już inna bajka. Od czasu do czasu można obejrzeć taki film całkowicie odbiegający od naszych upodobań.
Co do seriali to kontynuuję oglądanie najnowszych odcinków Gotham. Pisałam już o tym serialu w poprzednich postach, ale naprawdę jest nie wiele takich seriali, które mnie aż tak intrygują.
W święta naoglądałam się CSI Cyber. Uwielbiam każdą możliwą część serii CSI. Ta się różni od innych części tym, że są to przestępstwa w
sieci. Bardzo na czasie, jeśli chodzi o postęp technologiczny jaki mamy obecnie, to taki serial idealnie odzwierciedla rzeczywistość. Jeśli miałabym wybierać ze wszystkich serii CSI to Las Vegas i Miami stoją na pierwszym miejscu.
#książki
I tutaj wielkie rozczarowanie. Nie przeczytałam żadnej książki w tym miesiącu. Jedynie zaczęłam czytać. No cóż w kwietniu będę musiała nadrobić. Tym razem
zabrałam się za Stephana Kinga i utknęłam. Moim nowym postanowieniem jest przeczytać trzy książki w kwietniu, więc trzymajcie kciuki, żeby mi się to udało.
#sztuka
Szybki przegląd malarstwa - Claude Monet. Przedstawiciela impresjonizmu. Pamiętam jak w podstawówce miałam taką książkę od
plastyki, była cienka w formacie A4 i żółta. I w niej były zawarte jego najważniejsze obrazy. Potem tego wszystkiego uczyłam się na historii sztuki w plastyku.
Szkicownik online, ostatnio odkryłam na malinki.com. Czasem się może przydać do narysowania jakiejś pierdoły. Jest łatwy i szybki w obsłudze, a to jednak bardzo ważne.
Ciekawy przewodnik
napisany przez Joannę Glogazę ze Style Digger. Prowadzący po współczesnej żydowskiej Warszawie i ciekawych miejscach.
Najpiękniejsze zdjęcia jakie ostatnio widziałam. Tak bardzo mnie zachwyciły, i tak bardzo chciałabym zobaczyć to na własne oczy - Islandia
#inne
Zestawienie wyszukiwarek słów kluczowych przydają się zawsze. Czasem nasz mózg nie ma ochoty nic wymyślać i nie chce współpracować, dlatego lepiej znać, którąś z nich.
Aktivist? Znacie? Często można ich magazyn znaleźć w miejscach związanych z kulturą, ale nie zawsze mnie tam nogi niosą, a lubię poczytać co w kulturze
piszczy i o czym się teraz mówi.
MARZEC minął za szybko i jak dla mnie bardzo leniwie. Wyczekiwania na piękną, słoneczną pogodę mnie zmęczyły, ale za to w końcu zrobiłam placuszki na
sobotnie śniadanie, które wyszły super. Podtrzymam tą tradycję i będę je robić co sobotę. To naprawdę sprawia dużą satysfakcję, jak tak wszystko pięknie
wyjdzie. I to co najważniejsze święta. Dużo się działo, ale jedyne zdjęcia, jakie zrobiłam to zdjęcia mojego kota.
Bardzo piękne zdjęcia, piękny kotek :) super napisy na kartach. Placuszki wyglądają bardzo smakowicie. Wiosna już jest i też bardzo się cieszę z większej ilości słońca i energii :)
OdpowiedzUsuńNa słońce to my długo czekaliśmy :)
Usuńza kwietniowe czytanie trzymam zatem kciuki :)
OdpowiedzUsuńdział SZTUKA ujął całościowo.
zbieram się do tworzenia takich linków i... nic nie robię w zasadzie ;)
pozdrawiam.
Miałam kiedyś straszną fazę na wszystkie Underworldy, muszę kiedyś wrócić do tej serii, była całkiem niezła ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że czytasz:) po magisterce też to u siebie wprowadze :D 1 książka na miesiąc obowiązkowo! :D
OdpowiedzUsuńCzasem to nawet jednej nie daję radę przeczytać, tyle się dzieje, ale jest to dobry początek :)
UsuńIslandia jest już teraz dobrze dostępna z Polski i można trafić na całkiem tanie bilety w porównaniu z zeszłym rokiem. Polecam gorąco, jeśli zakochałaś się w zdjęciach, to na żywo padniesz z wrażenia :D
OdpowiedzUsuńMuszę się przyjrzeć tej sprawie :) Tak szybko się wszystko zmienia, zwłaszcza ceny biletów, że trzeba być non stop na bieżąco :)
UsuńDzięki, wypróbuję co najmniej kilka linków :)
OdpowiedzUsuńJa sobie postanowiłam, że przeczytam 4... zobaczymy;)
OdpowiedzUsuńTo życzę powodzenia :)
UsuńKoniecznie daj znać jak przeczytasz :) filmów nie oglądałam :/
OdpowiedzUsuńjak coś zapraszam do siebie na podsumowanie http://dolacomiwduszygra.blogspot.com/2016/03/podsumowanie-miesiaca-marzec-2016.html , może książka Cię zainteresuje :) pozdrawiam
Dzięki za link do wyszukiwarek, przyda się!
OdpowiedzUsuń"Nic śmiesznego" to jeden z moich ulubionych polskich filmów, razem z "Dniem Świra". Jeżeli zaś chodzi o seriale, to ja w marcu męczyłam "Daredevila" - uwielbiam marvelowskie serie!
A którą książkę Kinga czytasz?
Czytam teraz "Miasteczko Salem" z jednej strony jest ciekawa, ale z drugiej dużo wątków się bardzo przeciąga :)"Daredevila" - nigdy o tym serialu nie słyszałam, a z chęcią obejrzę, dzięki :)
UsuńCelebrowanie codzienności to świetny sposób na utrzymanie wewnętrznej równowagi w tym szalonym świecie:) U mnie z pisarzy jest na topie obecnie Elżbieta Cherezińska - jeśli nie znasz, to jej autorstwa polecam wszytsko.
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się te grafiki, szczególnie fonty. Muszę nadrobić Twój wpis o ręcznych fontach.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
Gotham - przekonałaś mnie, długo się wzbraniałam, mimo usilnych próśb mojego męża by zacząć oglądać, ale jeśli polecasz to chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:) u mnie ostatnio podróżniczo :)
fochzprzytupem.blogspot.com
Koniecznie obejrzyjcie, bo naprawdę jest super ten serial :)
UsuńBardzo ładne zdjęcia masz na blogu :) Project Life kusi mnie od jakiegoś czasu. ZNając siebie, pewnie się za to zabiorę, bo to strasznie fajna sprawa;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) PL mi zajmuję sporo czasu, ale to dlatego, że jestem zachwycona tym :)Polecam, bo to świetna zabawa jest :)
UsuńJa też uwielbiam Gotham! Głównie ze względu na świetnie stworzoną scenografię serialu i niepowtarzalny klimat. Chyba też muszę zacząć robić takie podsumowania na blogu, bo widzę, że to fajnie wychodzi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Scenografia i klimat w tym serialu są niesamowite :)
UsuńNic śmiesznego oglądałam milion razy i przy najbliższej okazji też obejrzę. Ten film rozbawia mnie na maksa, te teksty, przekleństwa jakoś wszystko współgra :)
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje karty, chociaż nie bardzo wiem do czego służą.
OdpowiedzUsuńPS. Szkicowniki widziałem ostatnio w Biedronce :D