7.10.2015

Zmiana przedmiotu w paru prostych krokach


Nie lubię wyrzucać rzeczy jeśli widzę że można je wykorzystać do zupełnie czegoś innego lub po prostu zmienić ich wygląd tak aby pasował do wnętrza. Dawno temu jak byłam na zielonej szkole to kupiłam mamie w prezencie kota drewnianego. Niestety biedny błąkał się od szafki do szafki, potem trochę postał na półce i w końcu postanowiłam go zabrać i zrobić z niego coś co będzie pasowało do otaczającego go wnętrza.

Znalazłam go. Ostatnio. Stał sobie sam w domu, oparty o ścianę. Taki brzydki był. Kupiłam go milion lat temu. I w końcu doczekał się należytego wyglądu. Na pewno w domach macie mnóstwo różnych, niepotrzebnych przedmiotów, które można wykorzystać. Zmienić ich wygląd, coś dodać, coś odjąć, coś pomalować. W poprzednim DIY zrobiłam wazony, (zdjęcie kwiatka w doniczce z puszki na instagram + link) doniczki na moje mini kwiatki. LINK do posta. A dzisiaj mam dla was drewnianego kota, który zamienił się w kota szarego. Jest to mój ulubiony kolor więc długo się nie zastanawiałam nad kolorem dla niego. Przemalowanie przedmiotu na inny kolor nie wymaga bardzo dużo czasu, zajęło mi to dosłownie 2h dodać do tego trzeba jeszcze schnięcie przemiotu. Ma on wiele zagłębień i zakamarków więc najtrudniejsze było wyczszczenie z farby właśnie tych miejsc i to zajęło najwięcej czasu.







Satysfakcja z małej zmiany przedmiotu naprawdę jest duża, 
   a wy co ostatnio zmieniliście?  

38 komentarzy:

  1. super i dość łatwe do wykonania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet bym powiedziała bardzo łatwe :) a jaka satysfakcja :)

      Usuń
  2. Super Ci to wyszło :) zrobiłaś bardziej nowoczesnego kota, który świetnie wpasowuje się w Twoje wnętrze. Osobiście jakiś czas temu zmieniłam stolik i ramki.
    Własne przeróbki przedmiotów są świetnym pomysłem i dają dużo radości i satysfakcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, fajnie jest zrobić coś samemu niż gotowe kupić w sklepie, a często też takich rzeczy nie da się znaleźć :)

      Usuń
  3. Bardziej przed przemianą mi się podobał, ale każdy ma swoje gusta :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Po zmianie podoba mi się znacznie bardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie to wygląda!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pomalowałam krzesła :) Na razie 3 z 4, bo zabrakło mi czasu. Każdy, kto do nas przychodzi zastanawia się czemu jedno krzesło jest w innym kolorze, myśląc, że to celowo :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę jest fajna sprawa samemu coś zrobić np: właśnie pomalować krzesła :)

      Usuń
  7. A mi dla odmiany podoba się taki naturalny bez farby :D Mam dokładanie takiego samego kota, leży gdzieś u rodziców w piwnicy. Muszę go "odświeżyć" ;) A może zrobię go w jakimś mocno neonowym kolorze, hmmm. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł z neonowym kotem bardzo mi się podoba, może nadać charakteru wnętrzu :)

      Usuń
    2. Naturalny też wyglądał ciekawie ale do wnętrza bardziej pasował szary :) Neonowy może być super, zwłaszcza w minimalistycznym wnętrzu.

      Usuń
  8. Prosto, ale muszę zaznaczyć, że z klasą! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super pomysł. O wiele lepiej teraz wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja bym chyba nie miała tyle cierpliwości, zwłaszcza przy ścieraniu starej farby. A efekt końcowy oceniam na 5!
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ścieranie starej farby nie trwało zbyd długo bo ze starości sama odchodziła ale w tych zakamarkach było cieżko :)

      Usuń
  11. Za jakiś czas będę się tak musiała pobawić z jednym krzesłem - tez planuję zmienić jego kolor na szary :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla mnie zawsze najgorszą czynnością jest to ścieranie starej farby. Za to malować już strasznie lubię :) Jak zobaczyłam zdjęcie figurki na fejsie byłam przekonana, że jest ona z betonu :) Pięknie Ci to wyszło i czekam na więcej DIY w Twoim wykonaniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z betonu też by była ciekawa, muszę nad tym pomyśleć :) a co do ścierania farby to jest to trochę męcząca czynność ale co się nie robi żeby coś potem dobrze wyglądało :)

      Usuń
  13. Nie sztuką jest wyrzucić, ale stworzyć coś nowego, świetny pomysł :) Przyjdzie i czas na mojego kota :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pięknie wyszło zmiana zdecydowanie na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwotna wersja a la Cepelia też mi się podoba. Dziś jednak wybieram minimalizm. Pasuje kolorem do wnętrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wersja a la Cepelia już trochę przeszła i odpadała farba dlatego zdecydowałam się na jednolity kolor :)

      Usuń
  16. Lubię takie przemianki, kocurek wygląda teraz świeżo i pięknie!:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Po zmianie dużo ładniejsze

    OdpowiedzUsuń
  18. Banalnie łatwe wykonanie, a efekt genialny.
    Nowa wersja bardziej mi odpowiada, jednokolorowe wydanie łatwiej dopasować do wnętrza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, wykonanie jest banalne :) a tak jak napisałaś jednolity kolor jest łatwiejszy w dopasowaniu :)

      Usuń
  19. Uwielbiam takie pomysły i recykling w praktyce :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny pomysł :) Zrobię podobnie ze swoim kotem, bo mam też takiego :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajnie wyszło :) Delikatnie i świeżo - tak jak lubię :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Wygląda o wiele ładniej niż na początku w tych kolorach.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ha i od razu lepiej wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam podobnego kota na strychu, który zawsze trochę mnie przerażał, ale myślę, że po takiej odnowie, wyglądałby o wiele lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Zdecydowanie lepiej wygląda... ale są gusta i guściki. Komuś innemu pewnie i bardziej podobała się wersja wcześniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Wspaniale. Uwielbiam takie metamorfozy i sama takich dokonuję :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 The Natural Minimalism , Blogger